29 maja 2023, rozpoczynając tydzień z Dniem Dziecka, zatońskie przedszkolaki wybrały się do Ostaszowa koło Przemkowa do wioski indiańskiej Wokini. Po godzinnej podróży autobusem dotarliśmy do pięknego gospodarstwa agroturystycznego zorganizowanego dla dzieci, gdzie czekało na nas wiele atrakcji na kilka godzin pobytu. Przywitały nas zagrody ze zwierzętami, teren do zabaw ruchowych, wiaty ze stolikami i ławkami oraz ogromna przestrzeń zielonego obszaru, który mieliśmy poznawać i ciekawie na nim spędzać czas.
Po podróży każdy chciał zaczerpnąć trochę swobody, więc dzieci rozeszły się, bo oglądać zwierzęta. Na dużych wybiegach były alpaki, kozy i owieczki. Przyjaźnie podchodziły do ogrodzeń, wzbudzając wiele radości i ciekawości przedszkolaków. Każdy mógł z bardzo bliska obejrzeć zwierzęta, dotknąć je, pogłaskać, nakarmić. Tuż obok wybiegów, były też zagrody z małymi ssakami i ptakami domowymi. Dzieci oglądały króliki i świnki morskie, kaczki, kury, koguty, gęsi, indyki, a nawet bażanty.
Po zwiedzaniu swoistego mini ZOO nasze zainteresowanie wzbudził mały domek. Okazało się, że jest to malutkie muzeum ze zgromadzonymi różnymi kolekcjami. Dominowały wśród nich zabawki, ale były też modele pojazdów i figurki.
Pierwsza część pobytu w gospodarstwie dobiegała końca. Czas na swobodne zwiedzanie terenu zakończył się naszym obiadem, by mieć siłę na dalszą część dnia. Czekały nas bowiem zorganizowane zajęcia z przewodnikami w wiosce indiańskiej.
Na terenie wioski przywitały nas przewodniczki i przedstawiły plan zajęć. Obie nasze grupy rozdzieliły się, by w mniejszych zespołach uczestniczyć w zwiedzaniu małego skansenu i indiańskich konkurencjach, poznawać ciekawostki z życia Indian i wysłuchać opowieści.
Obejrzeliśmy trzy indiańskie namioty czyli tipi. Pierwszym z nich było tipi indiańskiej kobiety i matki. Znajdowały się w nim narzędzia z gospodarstwa domowego, przybory kuchenne, ozdoby, ubrania oraz przedmioty związane z opieką nad dzieckiem, a nawet indiańskie zabawki. Przedszkolaki dowiedziały się, jak indiańskie kobiety przygotowywały posiłki, oporządzały upolowane zwierzęta, szyły ubrania, zajmowały się domem i małymi dziećmi.
Drugie tipi zwiedzane przez dzieci to był namiot mężczyzny. Tutaj oglądaliśmy ubrania, przybory, a przede wszystkim broń Indian, narzędzia do polowania i obrony. Z męskiego tipi każdy chętny wychodził z barwami na twarzy. Obok namiotu było miejsce, gdzie próbowaliśmy strzelania z łuku prawdziwymi ostrymi strzałami.
Ostatnim namiotem było tipi rodzinne z ogniskiem w środku, miejscami do spania dla całej rodziny, przygotowane na wszystkie pory roku. Na przedszkolaków czekała tu zabawa sprawnościowa w „połów ryb”. Zwiedzanie indiańskich tipi przepełnione było opowieściami przewodniczek, możliwością oglądania, dotykania oryginalnych przedmiotów, zapoznania się z odległą kulturą dawnych Indian. Zajęło to nam około dwóch godzin.
Po zajęciach z przewodniczkami wróciliśmy do wiaty spotkań, gdzie czekały już na nas upieczone kiełbaski. „Indiański hod-dog”, czyli kiełbaska owinięta w kromeczkę chleba, smakował wyśmienicie. Czas spędzony na świeżym powietrzu, zabawy ruchowe i sprawnościowe, dużo wrażeń i nowości wokół, nieco wyczerpały wszystkie przedszkolaki. Jednak szybki posiłek i chwila regeneracji przywróciła wszystkim energię. Na koniec dnia można było jeszcze wrócić na chwilę do zagród ze zwierzętami i swobodnej zabawy.
Do przedszkola wracaliśmy zachwyceni dniem spędzonym w indiańskiej wiosce. Wokini w Ostaszowie okazała się świetnym miejscem na aktywne i ciekawe zajęcia dla dzieci. Różnorodność doznań była tak szeroka, że każdy mógł znaleźć dla siebie coś, co lubi. Pewnie tu jeszcze wrócimy 🙂
Renata Dobrucka-Ratajczak
Zdjęcia Izabela Kmiecik i Beata Potęga