Nie wszystko w naszym przedszkolu dzieje się według wcześniej zaplanowanych scenariuszy. Właściwie każdego dnia wydarza się coś, czego nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Dobrze, kiedy jest to ciekawe, wesołe, pouczające, bezpieczne, ważne. Wtedy staje się źródłem radości, zainteresowania, zabawy czy wiedzy przedszkolaków. Nieoczekiwane sytuacje wpisane są w codzienne życie przedszkola i bardzo często nam towarzyszą. Tak też stało się 7 lutego 2025.
Codziennym rytuałem ramowego planu pracy przedszkola są wyjścia na świeże powietrze, spacery, wycieczki w terenie, zabawy ruchowe na boisku lub placu zabaw. Niezależnie od pory roku i prawie niezależnie od pogody wychodzimy na dwór. Tym razem okazało się, że w naszym ogrodzie jest pan leśniczy leśnictwa Zatonie Grzegorz Działo. Corocznym zwyczajem pana leśniczego jest czyszczenie budek lęgowych, znajdujących się na terenie naszego ogrodu. Dlatego też przed rozpoczęciem sezonu lęgowego, postanowił posprzątać budki „naszych” ptaków. Obecność i praca leśniczego bardzo zainteresowała dzieci.
Pan leśniczy wyjaśnił dzieciom, że tak samo jak w domu sprzątamy, robimy wiosenne czy świąteczne porządki, tak też trzeba zrobić z budkami lęgowymi, nim w okresie wiosennym ptaki zaczną w nich budować gniazda. Niewyczyszczone budki mogłyby nie zostać zasiedlone przez ptaki lub stać siedliskiem pasożytów.
Na terenie naszego ogrodu są trzy budki lęgowe. Z zaciekawieniem zastanawialiśmy się, czy minionej wiosny powstały w nich gniazda. Obstawialiśmy zakłady 😉 Okazało się 2:1 dla nas 🙂 Dwie z budek były do połowy wypełnione pięknymi gniazdami. W trzeciej budowa była tylko zaczęta.
Gniazda wyjęte z budek przez pana leśniczego były misternie uwite. Wypełniały je źdźbła suchej trawy, cienkich gałązek i mchu. Widoczne było wyraźne zagłębienie, gdzie ptaki składały jaja, a potem przebywały pisklęta. Góra gniazda wyścielona była białymi i brązowymi piórami innych ptaków, najprawdopodobniej kurzymi. Wybudowanie takiego cuda przez małe ptaki, które wszystko noszą w dziobie, wzbudziło w dzieciach zachwyt.
Pan leśniczy posprzątał budki dla „naszych” ptaków. Na dnie każdej z nich wysypał garść trocin, by tak rozpocząć budowę nowych gniazd. Wszystkie dobrze pozamykał, by stały się dla ptaków bezpiecznym domem. Mamy nadzieję, że znowu tuż obok naszego przedszkola wybudują swoje nowe gniazda.
Wróciliśmy do przedszkola, by szybko przygotować dla pana leśniczego laurkę z podziękowaniem za nieoczekiwaną lekcję przyrody. Pan Grzegorz stwierdził, że nawet jest podobny do tego leśniczego na rysunkach dzieci 😉
Renata Dobrucka-Ratajczak