Dzień Rodziny 23 maja 2024 – odsłona druga.
W Dniu Rodziny nie tylko dzieci przygotowały dla swoich rodziców piosenki, wierszyki, tańce i upominki. Także rodzice naszych przedszkolaków zrobili dzieciom niespodziankę. Od miesiąca spotykali się na próbach, uczyli się ról, przygotowywali kostiumy, rekwizyty i dekoracje do przedstawienia teatralnego pt. „Kopciuszek”. Przed samym występem odczuwali tremę, bo występ przed taką publicznością był wyzwaniem. Zaciekawić widzów, wywołać emocje i skupić uwagę, być autentycznym – pozytywnym lub negatywnym bohaterem – to wielka sztuka. Sztuka teatralna! 🙂
Treść baśni o Kopciuszku zna każdy, nawet najmłodsze przedszkolaki. Pojawia się w niej bogata i zła Macocha, brzydkie i niemiłe siostry czyli Kasieńka i Haneczka oraz cichy, pracowity, dobry Kopciuszek. Role w tej rodzinie są od dawna rozdzielone: Macocha i córki w salonie, przed lustrem w sukniach – Kopciuszek w kuchni, przy pracy w starym fartuchu. Zaproszenie na bal do księcia na zamek wprowadza w domu wielkie zamieszanie. Przygotowywanie sukien, pantofelków, fryzur i makijaży pozostaje w rękach Kapciuszka, ale tylko po to, by wszystkie panie były uszykowane na bal. Tam dla Kopciuszka miejsca nie ma.
Los jednak okazuje się przychylny, bo stara sąsiadka (a może wróżka?) pomaga smutnej dziewczynce także wziąć udział w balu. Znajduje się suknia, pantofelki, pierścień na palec, kareta i tylko jedno ostrzeżenie, by wrócić przed północą.
Na balu są wszyscy, bawią się doskonale, ale królewicz zwraca uwagę tylko na piękną nieznajomą. Nie zauważa Haneczki, Kasieńki, Macochy ani innych dam, tańczy tylko z Kopciuszkiem. Zazdrość, złość, gniew są widoczne na twarzach wszystkich tych dam…
Ucieczka z balu pięknej nieznajomej wzbudza w księciu ogromny żal i potrzebę jej odnalezienia, tym bardziej, że jest coś, co może do niej doprowadzić – zgubiony pantofelek. Poszukiwania w całym królestwie nic nie dają. Mimo przymiarek bucika, na stopę żadnej panny na pasuje. W końcu królewscy strażnicy docierają do domu Macochy. Rozpacz jej córek nie ma końca, kiedy okazuje się, że pantofelek (o dziwo!) pasuje tylko na nóżkę Kopciuszka.
Szczęśliwe zakończenie, znaleziona miłość, wybaczenie, zgoda – są powodem zachwytu i braw, które aktorzy na koniec przedstawienia dostają od widowni. A ci aktorzy to przecież rodzice: Ignacego, Hani, Antka, Leny, Nikoli, Martynki i Zuzi. Pomysł i reżyseria – nasza nauczycielka Izabela Kmiecik.
Wielkie brawa 👏 👏 👏
Renata Dobrucka-Ratajczak
Zdjęcia: Izabela Kmiecik
Całość spektaklu można obejrzeć na kanale drzonkow.net