Dziękujemy darczyńcom za 1%

W tym roku padł rekord!

Stowarzyszenie “Nasze Zatonie” z 1% odpisów podatkowych  

otrzymało aż 6 643,40 zł

To przerosło nasze wszelkie oczekiwania. Cieszymy się, że zauważacie i doceniacie to, co robimy od 10 lat w Zatoniu.

Wszystkie spotkanie, koncerty, wycieczki, wystawy mają zawsze charakter otwarty i nigdy nie zamykamy się na tych którzy nie należą do stowarzyszenia. Wszystkie pieniądze jakie pozyskujemy w ramach projektów i darowizn zawsze przeznaczamy na statutowe cele.

Dzisiaj wszystkim Wam, którzy nam zaufali
i przekazali 1% ze swoich podatków chcemy powiedzieć 

Do zobaczenia  na kolejnych imprezach w 2022 roku.

Nasz sarkofag z Zatonia

      Będąc w Warszawie, warto zajechać do Muzeum Narodowego. Od kilku lat na odwiedzających czeka tam nowa, bardzo nowoczesna, ekspozycja zbiorów starożytnych.

Egipskie mumie, sfinksy, piękne kolekcje greckich waz, rzymskie rzeźby i przedmioty codziennego użytku.

W sali urządzonej w podziemiu eksponowane są kamienne tablice i urny związane z pochówkiem Rzymian. 

       W sali dolnej na osobnej ścianie prezentowany jest sarkofag z III w. n.e. , który został przywieziony do Zatonia prawdopodobnie za czasów Alexandra księcia de Dino. Niegdyś stanowił antyczny akcent zaprojektowanej przestrzenia w okolicy oranżerii.

      Sarkofag z Zatonia stanowi niewątpliwą atrakcję ekspozycji muzealnej. Jego centralne posadowienie świadczy o zamiarach muzealników, by skoncentrować na nim wzrok, sugerując oglądającym, że to największy i zarazem wyjątkowo cenny element antycznej kolekcji. Nie znamy jego pełnej historii. Nie wiemy jakie były jego powojenne losy. Mieszkańcy Zatonia potwierdzają, że jeszcze kilka lat po wojnie stał w parku między oranżerią a leśniczówką, ale któregoś razu po prostu zniknął. Mieszkańcy Nowej Soli twierdzą z kolei, że przywieziono go ich miasta i ustawiono przed ogródkami działkowymi, jako ozdobną donicę. Nie potrafią wskazać kiedy  stamtąd zniknął. Muzeum Narodowe twierdzi, że pozyskało go od prywatnego właściciela. Prawdopodobnie ktoś w tej wielkiej „donicy” stojącej przed ogródkami  działkowymi rozpoznał cenny zabytek sprzed 1800 lat i pozyskał go do prywatnych zbiorów.

      Bez względu na losy sarkofagu, najważniejsze, że nie został zniszczony i przetrwał w dobrym stanie  do naszych czasów. Należy też obiektywnie przyznać, że miejsce jego obecnej ekspozycji jest miejscem godnym i reprezentacyjnym. Ale najważniejsze, że muzealnicy po przekazaniu przez nas dokumentacji zdjęciowej jaką mieliśmy z lat 30-tych XX wieku, na tablicy informacyjnej umieścili miły naszym sercom napis.

Ciesząc się na co dzień piaskowcową repliką sarkofagu w Zatoniu, odwiedzajmy przy okazji wizyty w stolicy oryginał w Muzeum Narodowym. To przecież nasz kawałek Zatonia.

J.S.

Nagroda za park

      Narodowy Instytut Dziedzictwa przyznał doroczne nagrody dla najlepszych realizacji związanych z rewitalizacją zabytków.

Po raz drugi w tym elitarnym gronie znalazło się Zatonie.  W 2019 roku wyróżnienie przypadło Miastu Zielona Góra za zabezpieczenie ruin pałacu, a w tym roku doceniono władze Zielonej Góry za rewitalizację Parku Książęcego.

     Dyrektor Narodowego Instytutu dziedzictwa Bartosz Skaldawski  i Wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego pełniące jednocześnie  funkcję Generalnego Konserwatora Zabytków Magdalena Gawin wręczyli dyplom wraz z pamiątkową tablicą Jarosławowi Skorulskiemu.

     W kuluarach padło sporo ciepłych słów na temat dziedzictwa kulturowego w Zatoniu. Doceniano zaangażowanie władz miasta, współpracę z Lubuskim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków i siłę społeczną mieszkańców.  Do tegorocznego konkursu zgłoszono 136 zabytków z całej Polski w 5 kategoriach. Jury złożone z wybitnych historyków sztuki i konserwatorów wybrało 20 obiektów. Park w Zatoniu został wyróżniony w kategorii

“Przestrzeń kulturowa i krajobraz”.

Zatonie trafiło również do bogato ilustrowanego wydawnictwa, prezentującego najlepsze realizacje z całej Polski, ale też ku zaskoczeniu na jego okładkę.

   

Wydany przez Narodowy Instytut Dziedzictwa kalendarz okraszony jest w miesiącu czerwcu również widokiem Zatonia

Relacja ze spotkania z prof. Stanisławem Nicieją

Za nami obchody 103 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

     W naszej małej Ojczyźnie czyli sołectwie Zatonie to polskie święto 11 listopada, Stowarzyszenie „Nasze Zatonie” postanowiło podkreślić spotkaniem z miejscowymi Kresowiakami, realizując drugie z serii spotkań z ciekawymi ludźmi w ramach projektu Salon Zatoński.

     Spotkanie odbyło się w zatońskiej świetlicy. Gościem honorowym był prof. Stanisław Nicieja – polski „guru” jeśli chodzi o znajomość problematyki Kresów. Profesor zaprezentował swój dorobek publicystyczny. Sporym zainteresowaniem – zakupem cieszyła się zwłaszcza seria albumów pt.:  Kresowa Atlantyda. Historia i mitologia miast kresowych.

     Profesor jest też znakomitym gawędziarzem. Z wielką swadą opowiadał o powodach, dla których postanowił zająć się polskimi Kresami. Jak poznał przy tej okazji wybitnych ludzi – artystów z Polski i spoza. Jak musiał mierzyć się z trudnymi pytaniami typu – a dlaczego zajmuje się Pan naszymi miastami, mało ma Pan ich w Polsce? – pytał mieszkaniec Ukrainy. Mówił profesor jak powstawały filmy m. in. O Kamieńcu Podolskim, który przez blisko trzysta lat skutecznie osłaniał południowo-wschodnie rubieże Rzeczypospolitej, zyskując przydomek „miasta niezwyciężonego”. Dawniej twierdza w Kamieńcu Podolskim była nazywana „przedmurzem chrześcijaństwa” i „bramą do Polski”.

     Na spotkanie przybyło 22 mieszkańców Zatonia i Barcikowic, którzy chętnie zadawali pytania nawiązujące m. in. do obecnej sytuacji w związku z migracją ludności z Azji do Polski czy przez Polskę. Pytania dotyczyły także życia artystów np.: – jak zginął Eugeniusz Bodo? Okazuje się, że profesor bardzo dobrze poznał życie przedwojennego Lwowa i jego mieszkańców na podstawie relacji naocznych świadków. Tak też było i w powyższej historii.

   Pierwszą obszerną publikację poświęcił cmentarzowi na Łyczkowie, miejscu zadumy, refleksji nad przemijaniem. W sumie nad Łyczakowem „pochylał się” jeszcze 5 – krotnie.

    Żeby nie mankamenty natury technicznej to spotkanie można byłoby zaliczyć do inspirujących, bowiem na Whatsappa otrzymałam taki wpis: po spotkaniu w świetlicy powinnaś Dorotko odwiedzić monopolowy i zakupić szampana. Przemyślę sugestię.

 

W tym momencie chcę jako podziękować:

  • Chajewskiemu – znawcy twórczości Stanisława Niciei,
  • Idzikowskiemu za szukanie dobrego rozwiązania dla problemów
    z wyświetleniem filmu,
  • Wamberskiej za pierogi ruskie, które „podbiły” podniebienia pana profesora i jego córki,
  • Idzikowskiej za zorganizowanie scenografii,
  • oraz p. J. Wamberskiemu za oprawę pamiątek przeznaczonych dla Kresowiaków, którzy zechcieli podzielić się swoimi wspomnieniami dotyczącymi powrotu do Zatonia z Kresów tj.:
  • z Połupianówki powiat Skakat województwo tarnopolskie (obecnie Ukraina),
  • z Krzywobłotów (obecnie Białoruś),
  • z Berezy Kartuskiej ( obecnie Białoruś).

Organizowała: Dorota Politowska

Projekt finansowany przez Prezydenta Miasta Zielona Góra

Wokół stołu Talleyrandów cz. II

Fundacja Ogrody Kultury zaprasza na kolejne, kameralne spotkanie do Oranżerii z cyklu:

„Wokół stołu Talleyrandów”

dr Zbigniew Bujkiewicz będzie prezentował, po raz drugi tej jesieni, przepisy z książęcego menu, jakie zachowały się  w archiwach.

Będzie to również okazja, żeby napić się kawy wg przepisu Maurycego Talleyranda.

Jest wszak jeden tylko warunek……

UWAGA!!!

Każdy musi przyjść ze swoją ulubioną filiżanką, w której tej kawy skosztuje.

W czasie wieczoru urządzamy plebiscyt z nagrodami na najpiękniejszą filiżankę.

Oranżeria w Zatoniu
Wtorek  16 listopada
Godz.18.00

Zapraszamy i życzymy SMACZNEGO WIECZORU

Impreza współfinansowana ze środków Miasta Zielona Góra

 

 

 

Norwid w Zatoniu- tego jeszcze nie było!

      W nocy z 10 na 11 listopada 2021r. budynek oranżerii w zamieni się w salę wystawową, w której zostaną po raz pierwszy publicznie zaprezentowane  oryginalne rysunki
Cypriana Norwida.
Będzie to z jednej strony element uczczenia Roku Norwidowskiego,
z drugiej forma obchodów Święta Niepodległości.
Wystawa będzie otwarta
10 listopada o godzinie 20.00 i czynna do godziny 2.00  11 listopada.
Łącznie 6 tylko godzin.

Dlaczego Zatonie? Miejsce na wystawę nie zostało wybrane przypadkowo. Zarówno pałac jak i oranżeria pochodzą z czasów, w których żył i tworzył poeta. Te same daty i miejsca określają ważne momenty właścicieli Zatonia i Wieszcza. W swoich podróżach na emigracji do  Rzymu, Florencji, Paryża czy Berlina, Norwid mijał się z właścicielami pałacu w Zatoniu: Dorotą księżną de Talleyrand-Périgord i jej synem Aleksandrem księciem de Dino. Zarówno u poety jak i księżnej niezatarty ślad w życiu pozostawiły audiencje i długie rozmowy z papieżem Piusem IX. Pewien rodzaj religijnej radykalności, graniczący czasem z filozoficzną dewocją, był ich wspólnym udziałem. Norwid debiutował na łamach warszawskiej prasy w 1840 roku. W tym samym momencie, po 30 latach życia we Francji, przyjechała do Zatonia księżna. Poeta opuścił ojczyznę w 1842 roku dokładnie wtedy, gdy księżna przebudowała pałac w Zatoniu, czyniąc z niego swoją śląską rezydencję. Kiedy z kolei książę de Dino wybudował zatońską oranżerię w roku 1871, Norwid pisał poemat A Dorio ad Phrygium. Zarówno poemat jak i oranżeria w tym roku obchodzą więc swoją 150 rocznicę powstania. Kto wie, może gdzieś na paryskim bruku, może w zaciszu wnętrza którejś ze średniowiecznych katedr, może we Florenckiej Akademii Sztuki spotkali się dawni właściciele zatońskiego pałacu z polskim poetą, mijając się i nie wiedząc nic o sobie.

     Norwid pochodził ze szlacheckiej rodziny, a po kądzieli był potomkiem Jana III Sobieskiego. Mimo, że znał liczne grono najwybitniejszych przedstawicieli polskiej emigracji: Fryderyka Chopina, Adama Mickiewicza, Juliusza Słowackiego, Zygmunt Krasińskiego, księcia Adama Czartoryskiego, księcia Marcelego Lubomirskiego czy hrabiego Władysława Zamoyskiego, to nie zaznał w ciągu życia dostatku. Obcy był mu pałacowy blichtr i splendor XIX – wiecznych salonów, emanujących zachwytem nad poezją i sztuką. Niech więc to wnętrze zatońskiej oranżerii stylizowane na rzymski antyk, którym się zachwycał Norwid, będzie poecie symbolicznym ukojeniem i hołdem. Pogrzebany w zbiorowej mogile powstaje z martwych w tym pałacowym wnętrzu, ukazując swój kunszt, już nie tylko jako wielki poeta ale i nietuzinkowy artysta.

Program wernisażu

19.00 – etiuda filmowa  przygotowana przez pracowników Mediateki Norwida (Magdalena Faron i Natalię Dyjas – Szatkowską)

20.00 – otwarcie – zaproszenie na wystawę: Jarosław Skorulski – Prezes Fundacji Ogrody Kultury i Andrzej Buck dyrektor Biblioteki Norwida

20.15 – recytacja poematu A Dorio ad Phrygium w wykonaniu Magdaleny Faron, aktorka, pracownik Mediateki Góra Mediów (o pełnych godzinach powtórka z recytacjami) …

20.25 – piosenki do wierszy Norwida – Zuza Wiśniewska – laureatka 57. Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie

 

 

Wokół stołu Talleyrandów

To już rok odkąd w Zatoniu Fundacja Ogrody Kultury otworzyła kawiarnię w oranżerii. Z tej okazji na jesienne wieczory zaplanowaliśmy dla Państwa dwa  kameralne spotkania pod tytułem:

„Wokół stołu Talleyrandów”

dr Zbigniew Bujkiewicz będzie prezentował książęce menu jakie zachowały się  w archiwach. Nie tylko poznamy konkretne potrawy, wysłuchamy gawędy historycznej o zwyczajach ale i będziemy mogli posmakować tego, co na stole księżnej Dino było serwowane. Odkryjemy postać “papieża” wśród kucharzy, który gotował dla Talleyrandów.

Oranżeria w Zatoniu
Niedziela 17 październik
Godz.19.00

Zapraszamy i życzymy
SMACZNEGO WIECZORU!

Marie-Antoine Carême kucharz i cukiernik Talleyrandów

 

Fundacja Ogrody Kultury

Zielonogórski Ośrodek Kultury

Impreza współfinansowana ze środków Miasta Zielona Góra

 

 

Jesienne pieczenie ziemniaków

    Kolejny raz żegnamy sezon imprez na wolnym powietrzu spotkaniem przy ognisku. Jak zawsze pyszności przygotowali Teresa Kowala i Józef Załucki. Był czas na rozmowy, śpiewy, a nawet tańce. Ponad 70 osób bawiło się na placu festynowym. Zebrani wystartowali w konkursie rzutu ziemniakiem do kalosza i było przy tym mnóstwo śmiechu. Podczas pikniku prezes stowarzyszenia Aldona Karwacka wręczyła nowym członkom certyfikaty, a sołtys wraz z małżonką otrzymali od stowarzyszenia obraz przedstawiający zielonogórską starówkę. To forma podziękowania za reprezentowanie Zatonia na Dożynkach Prezydenckich w Warszawie.  Krzysztof Sadecki opowiadał z humorem jak Prezydent Andrzej Duda nie mógł uwierzyć, że w Zielonej Górze funkcjonują nadal sołectwa.

     Kończymy pomału rok udanych imprez. Choć w większości, to imprezy otwarte gdzie przybywało dużo gości, to jesienne ognisko pozostało mimo wszystko spotkaniem “samych swoich”. Udało się też zebrać do puszki na wiadomy dla nas wszystkich cel prawie 1500 zł.

Dziękujemy za udział, dziękujemy za pyszności, dziękujemy za hojność, dziękujemy za dobrą zabawę.

Zatonie w Branitz

       8 października z udziałem Pana z-cy prezydenta Zielonej Góry Krzysztofa Kaliszuka i Pana burmistrza Cottbus Holgera Kelcha odbyła się konferencja poświęcona parkom w Branitz i Zatoniu i współpracy między miastami Cottbus i Zielonej Góry. 

Agnieszka Kochańska wygłosiła referat na temat prac w parku, Hubert Małyszczyk na temat działań marketingowych na terenie parku, a Jarosław Skorulski na temat społecznych aspektów renowacji zabytków, ze szczególnym uwzględnieniem zasług społeczności zatońskiej dla działań związanych ze świetlicą, parkiem, pałacem i ruinami kościoła św. Jana.

Na koniec konferencji otwarto wystawę, na której Robert Jurga prezentowała swoje akwarele wykonane dla parku w Branitz oraz 8 akwareli z pałacem zatońskim należące do stowarzyszenia „Nasze Zatonie”.

Wystawa będzie dostępna do zwiedzania w pawilonie wystawowym parku w Branitz do końca października.