WRÓCILIŚMY Z TURNUSU REHABILITACYJNEGO

          Od dziesięciu lat  stowarzyszenie ”Nasze Zatonie” , dzięki dofinansowaniu najpierw Urzędu Gminy, a po połączeniu , dzięki Urzędowi Miasta, organizuje dla naszych seniorów turnusy rehabilitacyjne. Byliśmy w Głogowie, trzy razy w Dżwirzynie, w Mrzeżynie, w Darłówku, Poddąbiu, dwa razy w Ustroniu Morskim , a w tym roku wybraliśmy się do Dziwnówka do ośrodka wypoczynkowo- rehabilitacyjnego ” CONTESSA” Ośrodek położony jest w centrum miejscowości  i składa się z czterech budynków o różnym standardzie, dobrze przystosowany dla osób niepełnosprawnych. My zakwaterowani zostaliśmy w budynku ‘’D’’, z windą , wszystkie pokoje z balkonami. Przyjechaliśmy na miejsce dwie godziny wcześniej, a oczekiwali nas już kierownik ośrodka i pani od KO, którzy przed załatwieniem przez nas formalności zaproponowali nam kawę i herbatę, oraz wskazali miejsce na złożenie bagaży, było to dla nas miłym zaskoczeniem.  Każdy z nas dostał tzw ” rozpiskę” z numerem pokoju, z godziną spotkania z pielęgniarką i lekarzem, były tam również godziny posiłków i numer stolika w jadalni. A wszystko to odbyło się szybko bez tłoku i niepotrzebnych emocji. Naprawdę czuliśmy się tu dobrze zaopiekowani.

Zaoferowano nam w ramach turnusu:

30 zabiegów rehabilitacyjnych , wszystkie zabiegi kończyły się przed południem. Przed śniadaniem odbywała się w sali gimnastyka grupowa, prowadzona przez rehabilitanta. Można było też kilkakrotnie skorzystać po południu z yogi oraz z pilatesu na wzmocnienie mięśni całego ciała. Każdy kto miał taką potrzebę mógł skorzystać ze spotkania z psychologiem, które miało między innymi na celu, wprowadzenie pacjenta w stan relaksu i odprężenia

badanie lekarskie [ lekarz przyjmował 2x w tygodniu] i opiekę pielęgniarską 24h na dobę

wyżywienie 3 posiłki dziennie, bardzo smaczne, domowe, urozmaicone, serwowane do stolika , a na deser dostaliśmy, kawałek ciasta lub jakiś owoc innym razem był to jogurt. Na dwóch dodatkowych dużych stołach ,każdy mógł sobie uzupełnić danie o dodatkową zupę, wędlinę, warzywa, sałatki, pasty ser, twaróg, masło, mleko, miód , dżem, płatki  i pieczywo itp.

         Mieliśmy zorganizowane dwa razy ognisko z pieczeniem kiełbasek , oraz dwa wieczorki, pierwszy powitalny z tortem dla sześćdziesięciu osób, drugi pożegnalny z pieczonym prosiakiem wszyscy bawiliśmy się świetnie, przy muzyce i tańcach.  Dla urozmaicenia pobytu zaproponowano nam również wieczór,  z przebojami włoskimi, śpiewanymi przez Thomasa z Włoch , drugi wieczór z przebojami światowymi, śpiewanymi przez Aleksieja z Ukrainy. Były też wieczory z karaoke, wieczór rybny, a w między czasie mogliśmy posłuchać występu saksofonisty. Mieliśmy  też możliwość skorzystać z  wycieczek, między innym do Świnoujścia lub kolejką wąskotorową do Trzęsacza.  Najbardziej wyczekiwana przez nas była wycieczka do Kamienia Pomorskiego, na koncert organowy w katedrze,  z przepięknym śpiewem sopranistki, to była uczta dla ducha i balsam dla serca. Codziennie na tablicy informacyjnej ukazywał się nowy komunikat z atrakcjami na dany dzień.  Na nudę nie można było  narzekać o co bardzo dbała przemiła pani  Tereska od KO.

           W  kawiarni w ośrodku, obchodziliśmy  mały jubileusz, gdzie nasz dziesiąty  już wyjazd uczciliśmy lampką szampana, w który to zaopatrzyła nas  pani prezes Aldona Karwacka. Staraliśmy się na wspólnych  spotkaniach występować w koszulkach stowarzyszenia, w taki to sposób staliśmy się rozpoznawalną grupą i dobrze reprezentującą stowarzyszenie ‘’Nasze Zatonie’’

         Wszystkim uczestnikom turnusu serdecznie dziękuję za wspólnie spędzony czas, dzięki któremu mogliśmy się lepiej poznać, zawiązać przyjaźnie. Dziękuje za wspólne spacery brzegiem morza, za spotkania na pięterku i dyskusją bez końca. To był dobrze wykorzystany czas na poprawienie własnego zdrowia, oderwania się od codziennej rzeczywistości. Mam nadzieję że wróciliśmy do domu
zdrowsi z nową energią, bo nawet pogoda była dla nas dość łaskawa. Pozdrawiam wszystkich uczestników, jednocześnie chcę przeprosić za ewentualne nieudogodnienia .                                                                                             

Specjalne podziękowanie kierujemy do  Radnego  Wiesława Kuchty i dyrektora Zespołu Edukacyjnego nr 4 Pana Pawła Sroczyńskiego, którzy pomogli nam w przygotowaniu wyjazdu naszej grupy. Bez tej pomocy i wsparcia wspólny wyjazd autobusem nie byłby możliwy. Po raz kolejny składam podziękowanie Sołtysowi Krzysztofowi Sadeckiemu za starania o autobus,  paliwo oraz za bezpieczne dowiezienie naszej grupy do celu. Bardzo dziękuję naszemu skarbnikowi Józefowi Załuckiemu, który od dziesięciu lat obsługuje nam finanse turnusowe.

Stowarzyszenie ”Nasze Zatonie” – Teresa Ambroziak- Kowala

Wydrukuj artykuł Wydrukuj artykuł