Wróciliśmy z turnusu rehabilitacyjnego

      Wróciliśmy z turnusu rehabilitacyjnego, zorganizowanego przez Stowarzyszenie ”Nasze Zatonie” , dzięki dofinansowaniu Miasta Zielona Góra

       Turnus trwał od15  do 28 maja 2021r w ośrodku wypoczynkowo-rehabilitacyjnym ”EWA” w Ustroniu Morskim. Z dofinansowania do turnusu skorzystało 20  seniorów z Zatonia, a 11 seniorów dołączyło do turnusu ponosząc pełną odpłatność, łącznie było nas 31 osób na turnusie. Ośrodek prowadzony jest rodzinnie przez matkę i syna, ale pomaga w obsłudze cała rodzina. Zaskoczył nas porządek, organizacja i przygotowanie ośrodka do przyjęcia kuracjuszy. Zaraz  po przyjeździe sama właścicielka czekała na nas z kluczami do pokoi, każdy z nas dostał tez rozpiskę z godziną spotkania z pielęgniarką i lekarzem, były tam również godziny posiłków i numer stolika w jadalni. A wszystko to odbyło się szybko bez tłoku i niepotrzebnych emocji.

        Ustronie Morskie jako nadmorska miejscowość urzekła nas spokojem , czystością, wybrzeżem klifowym z zejściami drewnianymi  schodami na plażę. A plaża choć dość wąska wyróżniona została certyfikatem ”Błękitnej Flagi” . Wzdłuż brzegu biegnie promenada z której można wejść na molo, a jest ich tu kilka. Podczas naszego pobytu zniesiono obostrzenia i mogły pootwierać się już kawiarenki, ogródki restauracyjne oraz liczne kramy.

Zaoferowano nam w ramach turnusu:

– 30 zabiegów rehabilitacyjnych z profesjonalną bazą zabiegową i fachową obsługą.  Przed śniadaniem odbywała się gimnastyka grupowa na świeżym powietrzu prowadzona przez rehabilitanta. Można było też kilkakrotnie skorzystać z  przedpołudniowych konsultacji z rehabilitantem. Zabrakło nam basenu z którego mieliśmy korzystać w Aqua Parku, niestety ze względu na panującą pandemię , w tym czasie był jeszcze zamknięty.

– badanie lekarskie i opiekę pielęgniarską 24h na dobę

– wyżywienie 3 posiłki dziennie, bardzo smaczne, domowe, urozmaicone, serwowane do stolika , a na podwieczorek dostaliśmy, kawałek ciasta lub jakiś owoc innym razem był to jogurt. każdy mógł się najeść do syta.

        Mieliśmy zorganizowane dwa razy ognisko z pieczeniem kiełbasek i grzanym winem,  bawiliśmy się przy muzyce i tańcach. W ramach turnusu zaproponowano nam liczne wycieczki, między innym zwiedziliśmy ogrody tematyczne ”Hortulus” w Dobrzycy. Na miejscu urzekły nas  ogród japoński, ogród francuski i śródziemnomorski w których dominuje architektura i styl związany ze sztuką i kulturą narodową. Wzrokiem naszym  zawładnęła eksplozja kolorów, barwy purpury, bieli, lila- róż i niebiesko-żółty. Podziwialiśmy rośliny egzotyczne i rzadkie w Polsce. Niestety trzy tysiące sadzonek tulipanów padło łupem dzików.  Pojechaliśmy też do gospodarstwa Pszczelarskiego ”Miodowy Raj” prowadzonego od pokoleń przez jedną rodzinę, tu Senior rodu dał nam wykład na temat produkcji miodu , jego gatunków i właściwościach pomocnych przy różnych schorzeniach, była to bardzo pouczająca lekcja. Na koniec pobytu w gospodarstwie poczęstowano nas miodóweczką i kiełbaską z grilla. Mogliśmy też wybrać się ciuchcią i  zobaczyć ciekawe miejsca w Ustroniu Morskim i Sianożętach. Pieszo wybraliśmy się żeby obejrzeć dawny piec do wypieku chleba i popróbować kwasu chlebowego. Pojechaliśmy też do Gąsek żeby obejrzeć latarnię morską. Kto chciał mógł wybrać się na wycieczkę do Kołobrzegu i zobaczyć co zmieniło się od ostatniego naszego pobytu

     Kilkakrotnie spotykaliśmy się w  kawiarni w ośrodku, gdzie przy dobrej kawie i jeszcze lepszym deserze ,dyskusji nie było końca. Wszystkim po tej pandemicznej izolacji brakowało takich wspólnych spotkań.

     Wszystkim uczestnikom turnusu serdecznie dziękuję za wspólnie spędzony czas, dzięki któremu mogliśmy się lepiej poznać, zawiązać przyjaźnie. Dziękuje za wspólne spacery brzegiem morza. Dziękuję naszemu sołtysowi Krzysztofowi Sadeckiemu że zechciał kolejny już raz  zawieść nas szczęśliwie do Ustronia Morskiego i przywieść do Zatonia.

Specjalne podziękowanie kierujemy do dwóch radnych  Marka Budniaka i Wiesława Kuchty, którzy pomogli nam w przygotowaniu wyjazdu naszej grupy. Bez tej pomocy i wsparcia wspólny wyjazd autobusem nie byłby możliwy.

      To był dobrze wykorzystany czas na poprawienie własnego zdrowia, bo  wróciliśmy do domów zdrowsi z nową energią . Nawet pogoda podczas pobytu była dla nas w miarę życzliwa. Pozdrawiam wszystkich uczestników, jednocześnie życząc nam wszystkim spotkania się w przyszłym roku, może już wirus nam odpuści i wszystko wróci do normalności.

Stowarzyszenie ”Nasze Zatonie” – Teresa Ambroziak- Kowala

Wydrukuj artykuł Wydrukuj artykuł