Po 75 latach na postument w fontannie przed pałacem w Zatoniu powróciła rzeźba „Chłopiec z łabędziem”, albo jak niektóre źródła podają „Młody faun z łabędziem” . Jest to oczywiście kopia dawnej rzeźby, ale wykonana w tej samej odlewni w Gliwicach, którą w XIX wieku kierował Theodor Kalide.
Theodor Kalide był jednym z najwybitniejszych niemieckich rzeźbiarzy XIX wieku. Urodził się w 1801 r. roku w Chorzowie. W roku 1817 rozpoczął pracę w modelarni odlewów Huty Gliwice, a dwa lata później zaczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Berlinie. Był uczeniem Schadowa i Raucha. Po burzliwej karierze artystycznej, ostatnie lata życia spędził w Gliwicach gdzie zmarł w roku 1863. Jego grób, o który do dzisiaj dbają mieszkańcy, znajduje się na Cmentarzu Hutniczym. W muzeum gliwickim jest cały dział poświęcony jego twórczości. Jedną z najsłynniejszych rzeźb Kalide jest „Młody faun z łabędziem”, potocznie nazwany „Chłopcem z łabędziem”. W 1834 roku rzeźbiarz ukończył jego gipsowy model, a w 1838 odlał ją w brązie. Jej pierwszy egzemplarz zakupił król pruski Fryderyk Wilhelm III. To właśnie na jego dworze spędzała dzieciństwo księżna Dorota. Pierwszy egzemplarz dzieła stanął on na berlińskiej Wyspie Pawiej. W 1851 roku, to samo dzieło ( kolejny odlew), wyróżnione podczas wystawy światowej w Londynie zostało zakupione przez brytyjską królową Wiktorię. Królowa zawiozła „Chłopca z łabędziem” na wyspę Wight, do swojej rezydencji, gdzie podziwiać możemy go do dzisiaj.
Tak więc rzeźba podziwiana przez królów powtórnie stanęła przed zatońskim pałacem w dniu 20 sierpnia 2020. Inne kopie tej rzeźby możemy oglądać między innymi w Warszawie, Wrocławiu, Legnicy, Chorzowie i Mińsku na Białorusi.
Trwają już ostatnie prace przed zamontowaniem dysz i napuszczeniem wody
Do zatońskiego parku została przywieziona również rzeźba Dzika Kalidońskiego (oryginał tej antycznej rzeźby znajduje się w Galerii Uffizi we Florencji). Dzik powinien stanąć w pierwotnym miejscu czyli przy fontannie za grotą.
Niestety na tym etapie ta fontanna nie będzie odbudowywana, wiec dzik tymczasowo przysiadł przy stawie w okolicy pałacu. Będzie jeszcze ostatecznie osadzony, podbarwiony i otrzyma anturaż z roślin.
Obecnie jest obiektem podziwianym głównie przez zmorę zatońskiego parku, czyli „KONESERÓW TRUNKÓW NIEBANALNYCH”, którzy skutecznie odstraszają gości. Wstyd na okolicę to mało powiedziane.
J. Skorulski