I znów przesyłam Wam zefirek optymizmu, bo wkrótce znowu będziemy mogli wejść do naszego parku. Co nowego w naszej małej ojczyźnie? Od piątku cały plac przed ruinami pałacu został zastawiony stalowymi elementami konstrukcyjnymi, a ekipa monterów zabrała się od razu do pracy. Budowana jest wielka pergola, która odtwarzać będzie kształt dawnej szklarni łączącej budynek oranżerii z pałacem.
To właśnie po pokryciu konstrukcji szklanym dachem i obrośnięciu jej pnączami, powstanie przestrzeń na letnią kawiarenkę. Uruchomcie troszkę wyobraźnię i pomyślcie, jak miło będzie siedzieć w letnie popołudnie pod zacienioną pergolą i popijać ze znajomymi dobrą kawę, delektując się kawałkiem szarlotki z lodem.
“Jeszcze będzie normalnie, jeszcze będzie przepięknie…”
A w temacie zatońskich cudów kolejna historia z happy endem. W piątek po południu, po krótkiej rozmowie telefonicznej, jeden z mieszkańców zadeklarował przywiezienie ciągnikiem trzech nagrobnych płyt.
Już po pół godzinie, w obecności księdza proboszcza, na cmentarz wjechały pięknie zachowane płyty pomnikowe z XIX wieku. Od lat leżały w krzakach na jednej z posesji i nikt nawet nie pamiętał kiedy i dlaczego tam trafiły. Teraz zostały przywiezione z powrotem na cmentarz, choć nie ma pewności czy nie są one z cmentarza przy ruinach kościoła św. Jana. Będzie czas żeby je na spokojnie odczyścić i odczytać.
KOCHANI JEST TERAZ DUŻO CZASU, SPRAWDŹCIE WIĘC SWOJE PODWÓRKA I BUDYNKI GOSPODARCZE, MOŻE JESZCZE COŚ CIEKAWEGO CZEKA NA ODKRYCIE I PRZYWRÓCENIE DO PAMIĘCI HISTORYCZNEJ, A PRZEZ TO I NASZEJ LOKALNEJ TOŻSAMOŚCI.
RÓBCIE PORZĄDKI!
UBOGACAJCIE MAŁĄ OJCZYZNĘ!
J. Skorulski