Marzec to miesiąc Kobiet

Z tej okazji będziemy sukcesywnie przybliżać Wam nasze wspaniale mieszkanki.

Cykl zaczniemy od tej najsłynniejszej, jaką była Księżna Dorota de Talleyrand-Périgord, księżna żagańska.

W roku 1793, w książęcej rodzinie Piotra i Anny Biron, przyszła na świat Dorota-dziewczynka o kruczoczarnych włosach. Nikt pewnie nie spodziewał się, po najmłodszej z czterech córek, że będzie jedną z najbardziej wpływowych kobiet XIX wieku i ozdobą europejskich salonów.
Jej rodzice, książęta Kurlandii i Semigalii, związani blisko z dworem Stanisława Augusta Poniatowskiego, sprzedali swoje włości w Inflantach i weszli w posiadanie księstwa żagańskiego. Niewątpliwie największy wpływ na kształtowanie osobowości Doroty miał jej wychowawca i nauczyciel Scypion Piattoli. Był on współtwórcą Konstytucji 3 Maja i lektorem ostatniego króla Polski. Jako obywatel świata miał jednak wieki sentyment do Polski. Człowiek ten zaszczepił w młodej dziewczynie gruntowną znajomość kultury i historii europejskiej. On też w młodym sercu podsycał uczucie do księcia Adama Czartoryskiego, którego chciał widzieć, jako przyszłego męża Doroty. Matka jednak ułożyła się z Maurycym de Talleyrand-Périgord, który zabiegał o rękę Doroty dla swojego bratanka Edmunda. Posłuszna woli matki, w wieku 16 lat wyszła za mąż i wyjechała do Francji.
Po śmierci Maurycego Talleyranda wyjechała z Francji i osiedliła się w małym barokowym pałacyku, w Zatoniu koło Zielonej Góry. Stanowił on część jej posagu. Lasy, łąki, plątające się pod nogami kury, jakże to wszystko musiało być inne od pałacowego zgiełku, z którym nie rozstawała się przez trzydzieści lat. Księżna przestawiła swój rytm życia i ułożyła je na nowo. Wizytując okoliczne parafie i szkoły pochylała się nad losem tutejszych mieszkańców. W roku 1844 otrzymała patent lenny od króla pruskiego i do rodowego majątku w Żaganiu i została księżna żagańską.
Dwie dekady panowania księżnej, to okres wielkiego rozkwitu księstwa. Szeroko zakrojone prace przy przebudowie pałacu w Zatoniu i Żaganiu szły w parze z wielkimi przedsięwzięciami filantropijnymi. Meliorowała grunty, budowała wały przeciwpowodziowe, zatrudniając przy pracach często najuboższych. Otaczała ludzi opieką medyczną, z czasem zbudowała w Żaganiu szpital. Fundowała ochronki, szkoły i stypendia dla zdolnych chłopskich dzieci. Świadomie podejmowała działania o charakterze ekumenicznym. W budowanych szkołach nakazała naukę katolikom i ewangelikom. Przy szpitalu wzniosła kaplicę wspólną dla wszystkich wyznań. Na Śląsku, który był zróżnicowany kulturowo, religijnie i narodowościowo potrafiła przez swoje działania uczyć poddanych wzajemnego szacunku.
Zmarła 19 września 1862 roku. Za trumną razem z książętami szli zwykli mieszkańcy Żagania i chłopi, nawet z najdalej położonych wiosek księstwa. Dziesięciotysięczny kondukt żałobny żegnał swoją ukochaną księżną, towarzysząc jej do bram kościółka św. Krzyża, który kazała podnieść z ruiny kilka lat wcześniej.
Wydrukuj artykuł Wydrukuj artykuł