- Nasze Zatonie - http://www.naszezatonie.org.pl -

Co w parku słychać?

Park się zmienia i nie ma co do tego wątpliwości!

 Mimo, że w okresie pandemii prace wyraźnie zwolniły i planowany termin otwarcia na 28 sierpnia jest już nierealny, to jednak każdego tygodnia coś nowego w parku się pojawia.

Trwają obecnie prace przy dwóch nieckach fontanny. Montowane są systemy, które będą doprowadzały wodę do dysz. Uszczelniana jest niecka fontanny przed pałacem, która wkrótce zostanie zwieńczona rzeźbą Theodora Kalide „Chłopiec z łabędziem”.

Druga fontanna tzw. „Treflowa” jest do nowa murowana i zaczną się już niedługo prace przy nakładaniu jej kołnierza z piaskowca. Ale woda w parku , to nie tylko fontanny, są przecież jeszcze  stawy. Ten większy z wyspą, zasilany strumieniem Dłubnia, już od roku cieszy oczy oglądających, ale te mniejszy między pałacem a folwarkiem  właśnie po raz pierwszy został próbnie napełniony wodą.

Jego największą atrakcją będzie rzeźba „Dzika kalidońskiego”, który będzie stał tuż przy lustrze wody.  Wokół stawu trwają teraz prace pielęgnacyjne  i nasadzenia krzewów. Najważniejszym elementem małej architektury w parku książęcym jest jednak wielka altana, która koronuje sztuczny kopiec.

Właśnie teraz  powstaje piękna ażurowa konstrukcja, którą pokryją róże. Kiedy powstawała, nadano jej nazwę „Świątynia różana”, więc to właśnie te krzewy będą ją zdobiły.

Najdłuższa oś widokowa parku, czyli widok z altany przez łąkę Joanny na północną fasadę pałacu, jest już praktycznie gotowy.

     

     Każdy tydzień przybliża nas do otwarcia parku i zakończenia prac ale trzeba jeszcze poczekać. Jak długo? Trudno z całą stanowczością stwierdzić. Raczej trzeba się nastawić na to, że pierwszą kawę w oranżerii napijemy się na początku października. Niech pocieszeniem będzie dla niecierpliwych to, że w promieniu 100 km od Zielonej Góry piękniejszego miejsca na wypicie kawy z pewnością nikt nie znajdzie.

J. Skorulski